Przeważnie wnętrza w serialach telewizyjnych, szczególnie tych komediowych, są pozbawione osobowości i koloru. Najczęściej wypełniają je banalne sprzęty, a główną rolę odgrywa nijaka kanapa. Na tym tle serial "Przyjaciele" zdecydowanie się wyróżnia.

Widoczne tam wnętrza dalekie są od bezbarwnej poprawności, która opanowała inne sitcomy. W wysokim, ceglanym domu na Grenwich Village na Manhattanie, pod numerem 20, przez ponad 10 lat mieszkała Monica Geller. Przez dekadę i 239 odcinków jej mieszkanie stanowiło scenę dla perypetii szóstki serialowych "Przyjaciół".

Mimo tak długiej obecności na antenie ani serialowe wnętrza, ani ich mieszkańcy nie znudzili się widzom - wręcz przeciwnie. Serial był emitowany w ponad 100 krajach i gromadził przed telewizorami wielomilionową publiczność, która do dziś chętnie wraca do swoich ulubionych bohaterów, w tym do mieszkania słynącego z fioletowych ścian oraz panującego tam porządku. Na przestrzeni lat zmieniało się ono tylko nieznacznie, stając się pewnym punktem odniesienia zarówno dla widzów jak i samych bohaterów serialu.

Kadr z serialu "Przyjaciele"Mieszkanie należało do Moniki i każdy bohaterów, z wyjątkiem Rossa, na pewnym etapie miał okazję w nim mieszkać. Składało się ono z dwóch sypialni, kuchni, salonu, łazienki, balkonu i tajemniczego schowka. Najważniejszym miejscem spotkań była kuchnia połączona z salonem, które razem tworzyły rozległą przestrzeń umeblowaną oryginalnym wyposażeniem.

Klimat tego wnętrza budowały trzy zasadnicze składniki: otwarty plan, wyszukane barwy i zindywidualizowane dodatki. Najważniejszym z nich wydaje się być kolor. Na pierwszy plan wybijał się fiolet ścian, o wyszukanym odcieniu, który w części kuchennej został zastąpiony przez czerwoną cegłę. Tam dominowały turkusowe półki i blaty oraz cytrynowa szafka i krzesła w zbliżonym odcieniu.

Kolorystyka działała na tyle energetyzująco i ożywczo, że nawet kiedy w ostatnim odcinku wszystkie meble wyniesiono, w mieszkaniu nie dawało się odczuć pustki.

Kadr z serialu "Przyjaciele"Na co dzień tą barwną przestrzeń wypełniały meble i sprzęty o różnorodnej stylistyce. Niektóre były klasyczne i powściągliwe w formie, jak okrągły, drewniany stół kuchenny czy jasna kanapa wyznaczająca strefę wypoczynkową; a inne bogate i ozdobne. W tej drugiej grupie wyróżniała się artdecowska komoda, na której stał telewizor, czy przeszkolony stolik pod telefon o powyginanych nogach.

Co ciekawe, mimo iż mieszkanie znajdowało się w centrum Manhattanu, było w nim wiele akcentów ze Starego Kontynentu, jak francuski plakat nad telewizorem. Był to autentyczny plakat reklamowy z 1885 roku autorstwa Julesa Chereta, zaprojektowany dla domu handlowego w Paryżu. Reklamuje on zabawki dla dzieci, a konkretnie konie na biegunach, które w XIX i na początku XX wieku uchodziły za jedną z najdroższych i najbardziej pożądanych przez dzieci zabawek.

Kadr z serialu "Przyjaciele"Wielokrotnie na ekranie pojawiają się także szklane naczynia szwedzkiej manufaktury Kosta Boda, a konkretnie miska i wazon z serii Open Minds autorstwa Ulriki Hydman-Vallien. Wśród wyróżniających się dodatków warto także wspomnieć m.in. o pomarańczowym robocie kuchennym KitchenAid, orientalnej wiszącej lampie przy oknie, czy żółtej ramce na drzwiach, która tak naprawdę była pozostałością po lusterku, stłuczonym przez jednego z członków ekipy już na początku zdjęć.

Jednak nie tyle właściwie dobrane dodatki zadecydowały o wartości tego wnętrza, co ich trafne zestawienie. I tak rzeczy wyszukane sąsiadują z pospolitymi, a proste z kiczowatymi, jak biała figura ceramicznego psa, która wędrowała między mieszkaniem Moniki a Joeya. Dzięki temu wszystkiemu przestrzeń została "udomowiona", stała się faktycznym domem, a nie tylko filmową scenografią. Przy czym pozorna przypadkowość w zestawianiu poszczególnych elementów w rzeczywistości była starannie wypracowana przez Grega Grandego, Joego Stewarta i Johna Shaffnera.

Kadr z serialu "Przyjaciele"Zespół scenografów i dekoratorów dbał aby wystrój w każdym kolejnym odcinku współgrał ze zmianami fabularnymi i osobowościami bohaterów. Zasada ta dotyczyła nie tylko mieszkania Moniki, ale także Joeya, Rossa i Phoebe, a nawet kawiarni Central Perk, w której przesiadywali bohaterowie.

Na przykład jednym z ulubionych sklepów Rossa i Rachel był Pottery Barn - amerykańska sieć sklepów meblarskich - co wielokrotnie powtarzali. Dlatego tam dokupowali meble do swoich mieszkań, jak stolik farmaceuty, który odegrał istotną rolę w jednym z odcinków. Z kolei wystrój w kafejce zmieniano co trzy odcinki, za każdym razem dekorując ją twórczością innego artysty głównie z Nowego Jorku, ale nie tylko.

Starania scenografów przyniosły owoce. Podczas dziesięciu lat produkcji serial "Przyjaciele" otrzymał 7 nagród Emmy, w tym dla najlepszego serialu komediowego, a także Złoty Glob oraz 56 innych nagród i 152 nominacje, w tym wiele za scenografię.

tekst: Anna Oporska
zdjęcia: serwisy prasowe firm