We wnętrzach najważniejsze są obrazy - mówi Katarzyna. - Meble można często zmieniać, ale obrazy wędrują z nami przez całe życie. Nie kupuje się obrazu pod kolor dywanu, tylko dokładnie odwrotnie.
Taras Bryłę domu zaprojektowała przyjaciółka Kasi, architekt Eliza Suder. Często współpracują, tworząc wspólne kompleksowe projekty. Na tarasie stanęły kultowy fotel Le Corbusiera, metalowe krzesła Tolix i trójnogie stoliki z przełomu lat 50. i 60. |
Widok z antresoli Żyrandol pająk to projekt Rona Gilada dla Moooi. Nazywa się Dear Ingo, bo nawiązuje do kultowych lamp znanego projektanta Ingo Maurera. Żółta lampa zygzak stojąca przy sofie to kultowy model francuskiej firmy Jielde. |
Dobra sztuka na ścianach, odpowiednio dobrana do charakteru i gustu właściciela wyznacza kierunek aranżacji całego domu - twierdzi gospodyni. Swój własny dom zaprojektowała właśnie pod obrazy - dwa duże płótna wrocławskiej malarki Marysi Orzeszyny, które dostała w prezencie od męża, kiedy urodziła syna Gucia. Prawie wszystkie pozostałe to dzieła Anki Mierzejewskiej, artystki po wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Sama nie wiem, czy to taka dobra szkoła, czy Dolny Śląsk to po prostu zagłębie świetnych artystów - zastanawia się Kasia. - A może jedno i drugie.
Zobacz także, jak powiesić obraz, czyli sztuka jako dekoracja wnętrza
W domu państwa Sas jest więc mocna kreska i intensywne kolory, tak jak na ulubionych obrazach. Idealnym tłem dla designerskich lamp i wielobarwnych mebli vintage są betonowa podłoga, białe ściany i industrialne schody. Meble Kasia kupuje na aukcjach internetowych albo znajduje porzucone i okaleczone na wysypiskach. Naprawia je, daje im nową tapicerkę.
- Po prostu wariuję na punkcie krzeseł i foteli. Oprócz tych w domu i na tarasie jeszcze sporo czeka w garażu. Mój mąż poważnie się obawia, że niedługo zabraknie tam miejsca na samochód. Żeby go udobruchać, zgodziłam się na ciekawy estetyczny eksperyment - betonowe płyty na ścianie w sypialni. Nie wtrącał się do urządzania domu, ale kiedy przyjechała podłoga, tak się zachwycił betonowymi blokami, że zapragnął, by wylądowały gdzieś jeszcze. Nie lubię wciskać niczego na siłę, ale uległam jego prośbie, a teraz tej surowej ściany w sypialni nie zamieniłabym na żadną inną.
Jest tu jeszcze parę innych niebanalnych rozwiązań, bo Kasia nie lubi metody "kopiuj/wklej" i stara się, żeby nie było tak, jak wszędzie. Zrealizowała kilka ciekawych rozwiązań, które zawsze chciała mieć, ale nigdy wcześniej ich nie wypróbowała - żaden klient by się raczej na nie nie zgodził, bo są mało praktyczne.
Na przykład betonowa umywalka, która wygląda super, ale trudno ją idealnie wyczyścić. Blaty w kuchni są ze stali nierdzewnej. Wbrew pozorom widać na nich każde zadrapanie, ale według Kasi na tym właśnie polega ich urok. - Nie mieszkam w muzeum - mówi - tylko w normalnym rodzinnym domu z dwójką dzieci (Pola 9 lat, Gucio 5). Rzeczy, przez które przetacza się codzienność nie mogą wyglądać jak nieużywane, bo to nienaturalne.
Dom jest przede wszystkim wygodny. Betonowa podłoga, która też miała być eksperymentem, fantastycznie się sprawdza w praktyce. - Kiedy kilka lat temu wybrałam ją do naszego domu nie była jeszcze hitem, ale dzisiaj stosuje ją wielu projektantów. Sofy od Moooi są bardzo komfortowe, można na nich przesiadywać godzinami.
Sztuka nie jest tylko dla sztuki, więc Katarzyna chętnie sięga po współczesny design. Powiesiła kilka kultowych lamp Ingo Maurera, na tarasie postawiła szezlong Le Corbusiera, a przy stole krzesła Vernera Pantona. To klasyka wzornictwa, które może dumnie nosić miano sztuki użytkowej. - Te meble zostaną z nami na długo, podobnie jak obrazy - deklaruje projektantka.