Trudno się dziwić Joannie i Pawłowi, że ich wybór padł na piękną starą willę przycupniętą w zacisznym zielonym zakątku warszawskiego Mokotowa - przedwojenna uroda budynku zwraca uwagę, a i jego lokalizacja jest godna pozazdroszczenia.

jasne kolory ścian w salonie   kolorowe akcenty w salonie
Salon
Jasne kolory ścian przełamują wyraziste barwy zawieszonych nad sofą monotypii autorstwa Magdy Wolny oraz wzorzyste poduszki w równie intensywnych odcieniach. Na podłodze z bielonego dębu efektownie prezentuje się filcowy dywan wykonany w autorskiej technice przez Aleksandrę Richert, nawiązujący formą do okrągłych plafonów sufitowych. Dwie charakterystyczne nisze, niegdyś pełniące funkcję otworów drzwiowych, zostały w trakcie remontu zamurowane. Zawieszono w nich obrazy Marianny Sztymy.

Rozpoczynając poszukiwania nowego lokum dla swej sześcioosobowej rodziny, rozglądali się po rynku wtórnym i brali pod uwagę również obiekty wybudowane stosunkowo niedawno. Stara mokotowska willa, choć z całą pewnością klimatyczna i urokliwa, początkowo odstraszała ich stanem kompletnego zaniedbania.

- Doszliśmy jednak do wniosku, że nawet jeśli kupimy dom mniej leciwy, to i tak go całkowicie przerobimy, zgodnie z potrzebami naszej sporej rodziny. Tymczasem ten budynek, mimo ogromu zniszczeń, zrobił na nas niesamowite wrażenie, w dodatku miejsce było świetne... Ostatecznie więc zdecydowaliśmy się na kupno - komentuje Paweł. Nowy gospodarz poświęcił sporo czasu, wertując archiwa, by dowiedzieć się jak najwięcej o historii obiektu.

stół marki Marchetti w salonie   przejście między salonem a gabinetem   salon, kominek, dywan, stół
W przejściu między częścią salonową a gabinetem ustawiono unikatowy stół włoskiej marki Marchetti. Jest wykonany z drewna dębowego, które leżakowało około 30 lat!

- To jeden z niewielu zachowanych do dziś w Warszawie przykładów modernistycznej architektury - opowiada. - Budynek został wzniesiony w 1930 roku. W tamtych czasach znajdowało się tu osiedle, które zamieszkiwali lotnicy. I pierwotnie dom służył rodzinie jednego z nich. Po wojnie, jak to się w Warszawie zwykle działo, pomieszczenia willi rozparcelowano między kilku lokatorów. Dogrzebałem się do dokumentów, z których wynikało, że poprzedni mieszkańcy toczyli ze sobą zażarte boje. Ciągle pisali na siebie donosy!

Gruntowny remont domu ruszył pełną parą pod nadzorem architekta Mateusza Trojanowskiego, którego w pracach nad projektem wsparli Piotr Dynowski i Urszula Dynowska. Zgodnie z życzeniem Joanny i Pawła architekt starał się zachować we wnętrzach jak najwięcej z przedwojennego ducha. Ale równocześnie ważne się stało funkcjonalne rozplanowanie domu, tak by małżonkowie i czwórka ich dzieci mogli z niego wygodnie korzystać.

stół kuchenny, kafelki, biały kolor   nowoczesna kuchnia w białym kolorze
W kuchni
Nowoczesną w wyrazie kuchnię ocieplają cementowe płytki podłogowe, które wprowadzają atmosferę retro. Podobnym zabiegiem aranżacyjnym było obłożenie części ścian drobną mozaiką marki Bisazza. Zabudowa kuchenna jest wykonana z białej płyty MDF, a blat roboczy - z granitu (z tego samego kamienia jest fragment ściany pod okapem). 

- Ostatecznie powstał więc miks nowoczesności i stylu lat 30. Ta pierwsza przejawia się przede wszystkim w funkcjonalności wnętrz i doborze solidnych, dobrej jakości materiałów. Stylem międzywojnia natomiast są inspirowane m.in. wewnętrzna stolarka drzwiowa, klatka schodowa czy efektowne cementowe płytki położone na podłodze w kuchni, holu i toalecie na parterze. Choć przyjechały z Hiszpanii i wykonano je współcześnie, to zrobiono je według starych wzorów i tradycyjnymi metodami - mówi projektant.

Wprawdzie wnętrza były zdewastowane, podłogi przegniłe i nie do uratowania, jednak sam układ budynku okazał się doskonale przystosowany do potrzeb kilkuosobowej rodziny.

obraz we wnętrzu Marianna Sztyma   Biblioteka w mieszkaniu wnętrza
Sztuka zawsze na miejscu
Potężny, prosty dębowy stół został wykonany na zamówienie. Zawieszono nad nim lampę, którą właściciele przenieśli z poprzedniego mieszkania. Mateusz Trojanowski zasugerował jedynie wymianę kabla na czerwony, który dodał jej wyrazistości. Białą ścianę ozdabia praca autorstwa Marianny Sztymy. Obrazy tej malarki są również ozdobą salonu. Ten, który przedstawia hortensję, gospodarze zakupili w czasie wernisażu zorganizowanego przez Mateusza Trojanowskiego. Motyw z hortensją jest tu jak najbardziej na miejscu choćby dlatego, że to kwiat hodowany przez gospodarzy w przydomowym ogrodzie.
  Biblioteka
Jest do niej wejście zarówno z salonu, jak i z kuchni. Tu, oczywiście najważniejsze są książki. Te, które nie znalazły miejsca w regałach, ułożone na niewidzialnych półkach same w sobie stanowią ozdobę ścian.

- Trzeba przyznać, że ówcześni architekci znali się na swoim fachu. Dom jest doskonale usytuowany względem stron świata. Nie zmieniliśmy też funkcji poszczególnych stref. Salon jest nadal w tym samym miejscu, w którym był pierwotnie, tak samo jak kuchnia i pokoje na pierwszym piętrze. Natomiast dobudowaliśmy trzecią kondygnację, której wcześniej nie było. Po prostu potrzebowaliśmy pokoi dla dzieci, stąd tak znacząca (zresztą jedyna!) ingerencja w tkankę budynku. Pozostałe zmiany nie były bardzo duże - opowiada Paweł.

I tak m.in. wyburzono jedną ze ścian dawnego salonu - dzięki temu uzyskano otwartą strefę dzienną z kątem wypoczynkowym i jadalnią. Widać tu dwie charakterystyczne nisze, w których stoją komody i wiszą obrazy; wcześniej w tych miejscach były otwory drzwiowe, które w czasie remontu zamurowano.

klatka schodowa stopnie z drewna dębowego   kręcone schody drewniane stopnie
W górę
Ekspresyjna, wyginająca się jak wstęga klatka schodowa została oczywiście zainspirowana stylem dawnych kamienic z pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Stopnie wykonano z drewna dębowego, a poręcz z czarnej stali przemysłowej, którą celowo postarzono. 

Wygodne miejsce na bibliotekę i gabinet to także efekt przeróbki. Wykrojono je z otwartej przestrzeni dziennej. Nowa ściana oddzielająca bibliotekę od części jadalnianej wygląda niezwykle efektownie - zdobią ją pięknie przeszklone drzwi. Nie tylko te dwuskrzydłowe, łączące oba pomieszczenia, ale też te, które zamykają dwie wnęki zamienione w podświetlone witryny. Oczywiście w całości wymieniono też zniszczoną, nienadającą się do niczego podłogę; teraz chodzi się tu po deskach z bielonego dębu.

Gdy już uporano się z najcięższymi wyzwaniami, przyszedł czas na lżejszą i przyjemniejszą część urządzania domu - czyli wybór kolorystyki, mebli i dekoracji. - Od początku wiedzieliśmy, że wnętrza mają być jasne i stonowane. Kolor postanowiliśmy wprowadzić za pomocą dodatków - mówią właściciele. Nad sofą zawisły więc cztery monotypie w intensywnych barwach, których autorką jest Magda Wolna. Joanna i Paweł zobaczyli je na wernisażu, który zorganizował Mateusz Trojanowski, i zgodnie uznali, że te cztery nastrajające optymistycznie prace świetnie ożywią salon.

sypialnia tapeta w paski, beżowe kolory
Sypialnia
Uwagę przyciąga tutaj osobliwie wyprofilowana ściana nad łóżkiem, przypominająca kształtem załamującą się morską falę. W zamyśle projektanta miał to być charakterystyczny, oryginalny "baldachim". Ścianę pomalowano w beżowo-brązowe pasy (pierwotnie były plany obicia jej tkaniną). W sąsiedztwie łóżka stanął sekretarzyk marki Marchetti.

Na tym samym wernisażu wypatrzyli też obrazy Marianny Sztymy, które ostatecznie wyeksponowano w niszach przy sofie (płótna tej autorki można podziwiać również w gabinecie i kuchni). Oryginalną, wprowadzającą kolor dekorację stanowi zrobiony na zamówienie dywan z filcu, zaprojektowany przez Aleksandrę Richert. Jego struktura przypomina mieniącą się w słońcu rybią łuskę. "Tęczowego szaleństwa" dopełniają też wzorzyste poduszki, którymi właściciele ozdobili prostą, nowoczesną sofę.

Po meandrach światowego designu oprowadzał Joannę i Pawła Mateusz Trojanowski, który dbał o wysoki poziom tej realizacji. Pomógł gospodarzom w wyborze większości mebli i lamp widocznych we wnętrzach; tylko niektóre sprzęty - lampa wisząca w kuchni, podłogowa w salonie i kilka mebli do sypialni - przyjechały tu z ich poprzedniego mieszkania.

toaleta czarne i białe kafelki   wanna w łazience beżowe ściany   kafelki w łazience, umywalka, sedes, bidet
Toaleta i łazienka
Ta pierwsza, na parterze, choć niewielkich rozmiarów, została zaprojektowana z dbałością o każdy detal. Na podłodze położono wzorzyste płytki cementowe o klasycznym biało-czarnym geometrycznym wzorze. Szyku à la art déco dodają wytworne kinkiety i kryształowa lampa wisząca włoskiej marki Fabbian. Jasną, stonowaną kolorystykę łazienki przy sypialni gospodarzy również ożywia mozaika w kontrastowym czarno-białym zestawieniu. Ścianę z umywalkami wykańczają płytki przypominające stylową boazerię, natomiast dla odmiany szafki podumywalkowe są proste i nowoczesne (zaprojektowane przez Philippe'a Starcka dla marki Duravit). Tu również zadbano o przytulny, a jednocześnie elegancki klimat, czemu służą lekkie firany oraz miękkie zasłony zawieszone w oknie. Wolno stojąca wanna o opływowej linii kojarzy się z przedwojennym luksusem.  

Jednak na szczególną uwagę zasługują unikatowe meble włoskiej marki Marchetti - stół w jadalni, szafa biblioteczna w gabinecie i sekretarzyk w sypialni, które zachwyciły Joannę i Pawła finezją i pieczołowitością wykonania.

- Sekret ich niezwykłości tkwi w tym, że robi się je ze szlachetnych gatunków drewna, na przykład z orzecha, które leżakuje 20-30 lat. Stół w jadalni jest dębowy, a jego blat intarsjowano właśnie orzechem. Potem go wypiaskowano, a dopiero na końcu pomalowano na biało. Tą samą techniką jest wykończony sekretarzyk. To więc dla nas nie tylko sprzęty czysto użytkowe, ale też inwestycja na przyszłość - żartuje pan domu.