Styl skandynawski poznała spędzając kilkanaście lat w Danii
Gdańsk, Bornholm, Warszawa. W życiu Kasi Rutkowiak było kilka adresów. Ten pierwszy związany jest z dzieciństwem. To z domu rodzinnego Kasia wyniosła dbałość o wnętrze, o jakość życia, o ład przestrzeni oraz o to, by na stole zawsze stały świeże kwiaty.
Na wyspie Bornholm, gdzie spędziła kilkanaście lat, poznała styl skandynawski. Był to jednak pewien proces, droga, której przystanki wyznaczały kolejne domy, urządzone z coraz większym smakiem, dbałością, znajomością rzeczy. Teraz jest Warszawa. Nowe miejsce oswajane designem rodem z Danii.
- To nasza skandynawska oaza - mówi Kasia, wkładając kwiaty do wazonu marki Lyngby, jednego z czołowych producentów duńskiej porcelany i częstując mnie słodyczami z lukrecją, za którymi przepadają mieszkańcy Półwyspu Jutlandzkiego. Do Warszawy sprowadziły Kasię sprawy zawodowe. To tutaj wraz z Andrzejem Zychem otworzyła Agencję Portfolio, zajmującą się upowszechnianiem duńskiego wzornictwa. Poza tym Kasia prowadzi także blog my-full-house.com.
Historia bloga My Full House
Początkowo na blogu Kasia opisywała emocje towarzyszące pojawianiu się na świecie kolejnych dzieci (Kasia ma ich troje - Olafa, Helenę i Klarę) oraz domowe dylematy dużej rodziny. Po pewnym czasie jednak my-full-house.com stał się przewodnikiem po skandynawskich markach i klimatach.
Właśnie w takim stylu, w jakim ewoluował jej blog, Kasia urządziła swoje mieszkanie. Wynajęła je kierując się tylko jedną zasadą - bliskością szkoły. A potem urządziła konsekwentnie od A jak abażury po Z jak zasłony. Mieszkając w Danii, uczyła się tamtejszego stosunku do przedmiotów, choćby tego, że kupuje się tylko oryginalne wzornictwo. Fakt, autentyczne projekty słynnych skandynawskich designerów do tanich nie należą, ale podróbki absolutnie nie wchodzą w grę!
Dobór mebli w skandynawskiej stylistyce - tu nie ma przypadku!
Duńczycy cenne meble przekazują sobie z pokolenia na pokolenie, nawet jeśli te noszą ślady użytkowania. Podążając tym samym tropem w domu Kasi pojawiło się słynne krzesło Series 7 Arnego Jacobsena. Jedno, bo na tyle było ją stać. To właśnie jest kwintesencja duńskiego myślenia o wnętrzach. Jakość i wygoda, ale nie kosztem kompromisów czy polskiego „zastaw się, a postaw się”.
Dla Kasi bardzo ważne jest, by sprzęty i dodatki były nie tylko urodziwe, ale także funkcjonalne. To dlatego właśnie meble w pokoju dziewczynek mają rozwiązania, które pozwolą użytkować je przez lata. Sercem dziewięćdziesięciometrowego mieszkania jest salon, do którego prowadzą dwa wejścia. W tym pomieszczeniu trzeba było wygospodarować miejsce dla wielu funkcji.
Nie tylko część wypoczynkową, w której stanęła tak duża sofa, jaką dało znaleźć się na rynku (wyposażona jest ona także w funkcję spania), ale również jadalnianą i domowe biuro. Kasia twierdzi, że urządzenie tej przestrzeni było największym wyzwaniem. Udało się i dzięki temu lubią tu być zarówno dzieci, jak i dorośli, a ostatnio walory sofy doceniła najmłodsza członkini rodziny, Chloe, buldożek francuski.
- W urządzaniu wnętrz nie ma błędów, są lekcje - mówi Kasia, patrząc mi głęboko w oczy. Przyznaje, że wraz z kolejnymi adresami zmieniała się jej wrażliwość i czułość. Teraz stworzyła jasną, neutralną sferę, która jest bazą dla wyjątkowych mebli i dodatków. Pięknie prezentują się tutaj lampy Le Klint, plakaty ViSSEVASSE, dodatki marki Lyngby.
Pysznie prezentują się też meble HANDVÄRK czy klasyczna porcelana Royal Copenhagen, którą Kasia zaczęła kolekcjonować podczas pobytu w Danii. I choć z założenia używa się jej od święta, to czasem rodzina wyciąga piękne, kruche naczynia we wtorek i ze smakiem zjada na nich spaghetti. Bo święto jest wtedy, gdy wszyscy są w domu i czują się dobrze. I właśnie taki moment wymaga wyjątkowej oprawy w postaci najpiękniejszych porcelanowych talerzy.
Skandynawskie życie
To jedna z tych lekcji, jaką Kasia otrzymała, mieszkając w Danii. Okazało, że poznawanie skandynawskiego designu i stosowanie go w praktyce zmieniło nie tylko wystrój domu, ale także całą optykę patrzenia na życie.
Styl urządzania wnętrza harmonijnie scalił się ze zmianami stylu życia całej rodziny. Dzięki temu żyją razem, bliżej siebie, ceniąc proste wartości. A to, że są otoczeni pięknymi przedmiotami, jest dodatkowym bonusem.