Szykowne mieszkanie dla rodziny w Dolnym Wrzeszczu
Małżeństwo lekarzy szukało dla siebie miejsca, które da im poczucie oddechu i przestrzeni. Udało się. Nowy budynek w Dolnym Wrzeszczu, w którym zamieszkali, stoi w sąsiedztwie starych, niskich domów. Dzięki temu z okien mieszkania na piątym piętrze rozciągają się widoki daleko, niemal po horyzont. Taki dystans jest zdrowy: patrząc w dal, w niebo i na zieleń, odpoczywają oczy.
Samo wnętrze, zaprojektowane przez Pracownię P2 Pikiel & Piltz, zgodnie z wytycznymi właścicieli, też zostało urządzone tak, by stworzyć wrażenie spokoju, komfortu i relaksu, potrzebnego po wyczerpującej pracy. Przez wielkie aż do podłogi, nie przesłonięte firankami okna w salonie, dociera do środka duża ilość dziennego światła. Sztuczne oświetlenie, starannie przemyślane, oferuje wiele konfiguracji kreowania domowego nastroju.
W wywołaniu wrażenia przestrzenności, jasności i otwartości na świat dużą rolę odgrywa też stonowana kolorystyka, w której dominują spokojne odcienie naturalnych materiałów, w tym przede wszystkim jasne drewno. Wyposażenie dobrano bardzo starannie, unikając wrażenia nadmiaru czy braku: jest akurat tyle ile trzeba, i tam, gdzie trzeba. Wszystko na właściwym miejscu. Wszystko we właściwych proporcjach.
Praktyczny podział 109 metrów kwadratowych powierzchni rozdzielone zostało pomiędzy salon z aneksem kuchennym, małżeńską sypialnię z łazienką, gabinet, dwa pokoje dla dzieci, dziecięcą łazienkę oraz pomieszczenie gospodarcze. Rozkład mieszkania okazał się w codziennym funkcjonowaniu rodziny optymalny, jednak jego wypracowanie wymagało trochę czasu i dyskusji.
Do priorytetów zaliczały się praktyczność użytkowania i wprowadzenie otwartej przestrzeni połączonej z kuchnią, która stanowiłaby centrum życia rodzinnego skupiające domowników. Poza tym chodziło też o zagwarantowanie wszystkim prywatności i własnego miejsca, a także kwestię łatwego utrzymania porządku w domu, co przy trójce dzieci w wieku od roku do ośmiu lat bynajmniej nie jest łatwym zadaniem.
W efekcie wydzielono strefy dzienną i prywatne: osobną dla dorosłych, osobną dla najmłodszych członków rodziny, których pokoje ulokowane zostały w drugiej części mieszkania znajdującej się za kuchnią. Wejście do dziecięcego królestwa zaakcentowane zostało przez oryginalny „portal”: opaskę w formie metalowego łuku z przeszkleniem ze szkła ornamentowego. - Ten dekoracyjny kuty element został wykonany na zamówienie, zgodnie z naszym projektem - mówi mgr inż. arch. Agata Piltz z P2 Pikiel & Piltz.
We wnętrzu nie ma typowego przedpokoju. Wchodzi się prosto do strefy kuchennej, zaś obok drzwi znajduje się obszerna szafa, do której chowa się kurtki i buty. Dzięki temu pięć (albo i więcej!) par obuwia naraz nie robi tłoku i nie zawadza w przejściu. Kolejny „porządkujący” patent, ułatwiający szybkie i efektywne sprzątanie to poświęcenie trochę metrażu na pomieszczenie gospodarcze, w którym przechowywane są odkurzacz, środki czystości itp.
Drewno i mosiężne akcenty - tak nowe mieszkanie zyskało klimat vintage!
Mimo, że jest to nowe budownictwo, wnętrze zyskało klimat mieszkania w stylowej kamienicy. Przyczyniły się do tego rozwiązania zastosowane na posadzkach i ścianach. Na podłodze, w korytarzu i pokojach położone zostały dębowe deski; w głównej części salonu króluje parkiet we francuską jodełkę. Podziały posadzki zaakcentowano mosiężną listwą, która dodatkowo podkreśla ich dekoracyjną kompozycję.
Skoro mowa o mosiądzu; mosiężne detale, dodające aranżacji elegancji, pojawiają się tu w wielu miejscach, w tym w kuchni i łazience, w postaci uchwytów, opraw świetlnych, dekoracyjnych przedmiotów czy armatury. Większość ścian pomalowano, część z nich wykończona została dodatkowo dekoracyjną sztukaterią.
W sypialni z kolei wykorzystano strukturalną tapetę Vescom, która nie tylko zdobi, ale też wycisza pomieszczenie. Ścianę obok kuchni, od podłogi po sufit, zajmuje zabudowa kuchenna o fornirowanych frontach, wykonana na wymiar. Podobnie na wymiar wykonana została szafa w przedpokoju, która charakterem pasuje do zabudowy.
Eksponowanym elementem tego mieszkania jest wyspa kuchenna o zaoblonych narożnikach i lamelowych bokach, maskujących podział frontów ukrytych tam szafek. - To miejsce, gdzie zwykła siadać cała rodzina wspólnie. Chodziło o to, by było łatwo dostępne z każdej strony, by móc wygodnie usiąść i zjeść razem śniadanie, czy też gotować całą rodziną - mówi Zuzanna Pikiel.
Właściciele interesują się współczesnym designem. Są wielkimi fanami np. trójmiejskiego studia TAMO meble i stamtąd właśnie pochodzi komoda ustawiona w salonie, wyposażona w wielkie okrągłe uchwyty kojarzące się z modą lat 50. oraz lamelowany front pasujący charakterem do znajdującej się nieopodal wyspy kuchennej. W TAMO meble zakupiono też toaletkę do sypialni. Krzesła z oparciami z drewna orzechowego, ustawione przy jadalnianym stole to model Hiroshima Chair, marki Maruni, zaprojektowane przez Naoto Fukasawa.
Wszystkie elementy wyposażenia zostały dobrane bardzo starannie, tak, by razem tworzyły harmonijną całość. Pracownia Pracownia P2 Pikiel & Piltz pełniła częściowy nadzór nad realizacją. - Dzięki temu miałyśmy szansę osobistego dopilnowania ostatecznego wyboru materiałów wykończeniowych oraz dopracowania szczegółów z różnymi podwykonawcami - mówi Zuzanna Pikiel. - To wnętrze jest teraz wizytówką podejścia naszej firmy do projektowania, a mianowicie łączenia artystycznej wizji z inżynierskim doświadczeniem.