Prace Tamsin van Essen - młodej, brytyjskiej projektantki, zdecydowanie się wyróżniają na tle współczesnego designu. Ceramika dekoracyjna jej projektu ma nie tylko ładnie wyglądać i dobrze służyć, ale także podejmować trudne tematy jak choroba, przemijanie, ułomność.
Młodość przemija, bogactwo i władza są ulotne, piękno jest nietrwałe - o tych okrutnych prawdach łatwo zapomnieć we współczesnym świecie. Tamsin van Essen zamiast je wypierać, uczyniła tematem przewodnim swojej twórczości. Projektuje i tworzy porcelanę, która ma ukazać piękno we wszystkich aspektach istnienia. Już same tytuły jej porcelanowych kolekcji wiele mówią: Medyczne Pamiątki, Vaniats Vanitatum (łac. marność nad marnościami) czy Erozje.
Porcelanowe lampiony. Konstrukcja abażurów oparta jest na tradycyjnych chińskich papierowych lampionach. Van Essen odtworzyła ich harmonijkowy kształt korzystając z porcelany. |
Designerka ukończyła Central Saint Martins i Royal College of Art w Londynie, gdzie mieszka i pracuje. Specjalizuje się w designie konceptualnym, do którego wykorzystuje niemal wyłącznie ceramikę. Nie obawia się wybrzuszeń i wypaczeń, czyli elementów, których przemysł ceramiczny zazwyczaj stara się unikać. - Jestem bardzo zainteresowana eksperymentami, szczególnie tym, jak ceramika reaguje z innymi materiałami i jak może ona ulec zmianie poprzez wprowadzenie niestandardowych dodatków - wyjaśnia Tamsin van Essen, która projektuje wazony o klasycznych formach, naczynia użytkowe, obiekty dekoracyjne, a nawet porcelanowe lampy.
Wszystkie, niezależnie od przeznaczenia, traktuje jako pole do eksploatacji tematów naukowych, medycznych i społecznych. Taka właśnie jest między innymi kolekcja Medyczne Pamiątki, na którą składają się "chore" wazony. Każdy nosi ślady innego schorzenia, są wazony z osteoporozą, łuszczycą, kiłą, a nawet z nowotworem.
Ceramika dekoracyjna stanowi tu metaforę ludzkiego ciała - staje się skórą, na której jest reprezentowany szeroki repertuar fizycznego oddziaływania, ale również praktyki medyczne pozostawiające trwałe ślady na ciele. A skąd "pamiątki" w nazwie? Otóż po krewnym można odziedziczyć antyczną porcelanę, ale również uciążliwą osteoporozę. Choroby, jak pamiątki, są więc przekazywane dalej, w obrębie rodziny.
Artystce nie chodzi jednak o to, żeby szokować, ale prowokować pięknem nietypowych, a zarazem delikatnych przedmiotów. To, co jest właśnie niezwykłe w serii schorowanej ceramiki, to jej niekonwencjonalne piękno. Na przykład na dzbanie Łuszczyca delikatny, biały welon unosi się nad surową różową powierzchnią naczynia. By uzyskać taki efekt Tamsin van Essen poddawała glinę rozmaitym procesom - wprowadziła do mieszanki sól, która rozchodzi się w glinie, działając jak wirus w ludzkim ciele.
Projektantka w swojej pracy sięga do wielu źródeł. - Spędzam tyle czasu w muzeach i bibliotekach poszukując materiałów do moich projektów, że już niemalże zamieszkałam w Victoria & Albert Museum oraz w National Gallery w Londynie - śmieje się. Obecnie pochłania ją przede wszystkim XVII-wieczne malarstwo holenderskie, obrazy o tematyce wanitatywnej oraz biżuteria żałobna z tego okresu. Szuka także inspiracji w obfitości rokokowych i barokowych dekoracji: rocailli, liści i wici roślinnych, które wyglądają, jakby wiodły własne życie. Elementy te van Essen wykorzystuje we własnych projektach, w szczególności w kolekcji Vanitas Vanitatum i ozdobnej serii Metamorfozy.
Przewrotne, a niekiedy nawet makabryczne piękno przedmiotów projektowanych przez Tamsin van Essen, wzbudza silne emocje oraz wywołuje mieszane reakcje: od entuzjastycznych po krytyczne. Projektantka jednak nie obawia się podejmowania trudnych tematów. Uważa, że blizny, tak jak mogą być nieprzyjemne dla oka, tak mogą również fascynować poprzez historie, które się za nimi kryją.